Jak mówić dzieciom o wojnie? Propozycja lektur:

Wojtek. Żołnierz bez munduru.

Wolność. Przyśniło mi się nieskończenie wielkie, głębokie, granatowe jezioro! Wskoczyłem do niego z wysokiej skarpy i wypłynąłem na sam środek. Zachodzące słonce odbijało się w wodzie. Pachniało wiatrem, łąką i piaskiem. Pachniało wolnością.
Wolność to takie miejsce, które jest w nas, którego nikt nie może nam odebrać.

Czy wojna jest dla dziewczyn?

Na stercie porozrzucanej pościeli przy łóżku leżał mój ukochany miś – jedyny przyjaciel, do którego mogłam się teraz przytulić. (…) Usiadłam ciężko na łóżku i strasznie chciało mi się płakać, ale ponieważ dzielne dziewczyny nie płaczą, pozwoliłam skapnąć trzem małym łezkom, a potem już tylko w środku było mi smutno.

Asiunia.

Babcia mówiła, że zamiast się zamartwiać, to trzeba mieć „pomyślunek”. Pomyślunek polegał na tym, że w lesie zbierało się żołędzie, potem zdejmowało się z nich skórkę, a potem babcia przypiekała je na patelni i jak już zbrązowiały, no to gotowała z nich kawę. Kawa była dosyć gorzka, ale za to pożywna, jak babcia mówiła.